Posłuchaj całej rozmowy:
Ogrom ofiar, niewyobrażalne cierpienie ludzi, zrujnowana część kraju, a to wszystko dosłownie za naszą wschodnią granicą. Przed wybuchem wojny wydawało się, że te czasy minęły, że takie zachowania są niemożliwe w naszej europejskiej rzeczywistości. Jednak okazały się to płonne nadzieje, bo Ukraina od trzech lat spływa krwią niewinnych ludzi. W Poranku Radia Wnet o wojnie i propozycjach jej zakończenia forsowanych przez nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Tumpa Krzysztof Skowroński rozmawiał z dziennikarzem Radia Wnet Pawłem Bobołowiczem i korespondentem Radia Wnet w Kijowie Dmytro Antoniukiem.
To jest bardzo smutna rocznica i jedyną dobrą rzeczą jest to, że my nadal jesteśmy państwem niepodległym. To wielki sukces Ukrainy, która podobno jest wielokrotnie mniejsza i słabsza od Rosji, a jednak nie uległa. Większość Ukraińców jest zdeterminowana by dalej prowadzić walkę za naszą niepodległość, za nasz kraj, bo u nas nie ma innego wyboru
– mówił Dmytro Antoniuk. Dodał, że kapitulacja nie wchodzi w grę, że już wcześniej Rosja próbowała zmusić Ukraińców do takiego zakończenia konfliktu.
Wtedy to nie zadziałało, dzięki Bogu i dzięki przede wszystkim naszym siłom obrony, naszym zbrojnym siłom Ukrainy. I mam nadzieję, że nie uda się tego zrobić i teraz. I też większość Ukraińców myśli podobnie. Chociaż oczywiście my jesteśmy strasznie zmęczeni tą wojną, ponieśliśmy straszne straty. My nie mamy już tyle naszych rodaków
– podkreślił korespondent z Kijowa.
„Zełenski chce trwałego pokoju, a nie iluzji”
Z kolei Paweł Bolowicz podzielił się ze słuchaczami Radia Wnet spostrzeżeniami na temat wczorajszej konferencji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Słuchałem prezydenta Zełenskiego. Prezydent Ukrainy przeszedł niesamowitą ewolucję od 2022 roku, od momentu przed inwazją rosyjską do tej chwili, która teraz jest i niewątpliwie reprezentuje on naród Ukrainy i ma legitymizację społeczną do reprezentowania narodu Ukrainy. I to jest to, co teraz jest najważniejsze. On wcale tego przecież nie ukrywa, to poszukiwanie trwałego pokoju, a nie jakiejś iluzji. Gdy Zełenski mówi o pokoju od długiego czasu, to mówi o gwarancjach pokoju
– relacjonował Bobołowicz.
O krok od unicestwienia
Dziennikarz Radia Wnet zaznaczył też, że „Ukraina przez lata dokonała jednoznacznego wyboru, jeśli chodzi o kierunek swoich działań, czyli integracji euroatlantyckiej”.
Wierzyła i wierzy, że ta integracja jest możliwa i rozumie też, że ta integracja daje jej bezpieczeństwo. Jednym z elementów tego jest oczywiście przystąpienie do NATO albo przynajmniej taka deklaracja, którą będzie to przystąpienie do NATO. Ja przypomnę, że były też, można powiedzieć, na takim stole tych gwarancji bezpieczeństwa inne pomysły: broń atomowa dla Ukrainy, wprowadzenie wojsk zachodnich na teren Ukrainy, ale ta deklaracja o tym, że Ukraina ma przystąpić do NATO nigdy nie zniknęła i wczoraj to prezydent Zełeński jasno i wyraźnie to powtórzył.
– mówił.
Bobołowicz podkreślił też, że „Ukraina w tym momencie ma świadomość, po trzech latach takiej strasznej, wycieńczającej wojny, że jeżeli dzisiaj pozwoli sobie na krok do tyłu, to po prostu zostanie zniszczona”.
/ad
