Posłuchaj całej audycji:
„Poczta Polska powstała 18 października 1558 r., a więc w czasach panowania króla Zygmunta II Augusta. Od początku swego istnienia była czymś więcej niż tylko firmą przesyłającą listy. Zawsze blisko ludzi, niezależnie od okoliczności” – czytamy na stronie internetowej spółki. Niestety nad tą polską instytucją zawisły czarne chmury – zaczęły się grupowe zwolnienia, część pracowników poczty protestuje, a część rozpoczęła okupację siedziby spółki. 7 stycznia zarząd Poczty Polskiej podjął uchwałę w sprawie zamiaru przeprowadzenia Programu Dobrowolnych Odejść. W ramach programu Poczta zamierza zwolnić ok. 9,3 tys. osób.
Jaka przyszłość czeka Pocztę Polską?
W Poranku Radia Wnet protest komentował Marcin Gallo, wiceprzewodniczący Organizacji Międzyzakładowej NSZZ “Solidarność” Pracowników Poczty Polskiej, a także wieloletni pracownik Poczty Polskiej, który uczestniczy bezpośrednio w proteście. Według niego nowy zarząd spółki nie chce rozmawiać z pracownikami i związkowcami, ale przed firmą są jeszcze poważniejsze zagrożenia, ponieważ konkurencja nie śpi i coraz bardziej spycha Pocztę Polską do defensywy. Pytany czy na najczarniejszym scenariuszu jest możliwa w ogóle likwidacja PP?
Jest takie zagrożenie, tym bardziej, że słyszymy, że na czerwiec jest zaproponowana kolejna fala zwolnień grupowych, czy programu dobrowolnych. Warto zwrócić uwagę, że konkurencja nasza, rynek usług paczkowych, który jest bardzo rozwijającym się rynkiem, pozyskuje, my ten rynek oddajemy. Czyli nie widać strategii na rozwój, widać strategię na zwijanie przedsiębiorstwa
– pokreślił Gallo.
