Stanisław Żaryn: celem Rosji jest zniszczenie NATO w obecnym kształcie

Stanisław Żaryn / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Jakie zagrożenia, a jakie szanse dla Polski wiążą się z prezydenturą Trumpa? Co powinny robić polskie władze? Mówi doradca prezydenta Andrzeja Dudy.

Ulegamy, nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie, pokusie szybkiego komentowania

tak Stanisław Żaryn komentuje burzę medialno-polityczną widoczną na Starym Kontynencie na początku kadencji prezydenta USA Donalda Trumpa, a zwłaszcza po wizycie wiceprezydenta J.D Vance’a i sekretarza obrony. Zdaniem doradcy prezydenta RP, zamęt wynika z tego, że establishment UE jest ideowo odległy od amerykańskiej administracji:

Ja też widzę ryzyka związane z zapowiedziami Trumpa odnośnie polityki zagranicznej – przyznaje gość „Popołudnia Wnet” – jest jednak wiele sygnałów, że Polska będzie traktowana specjalnie

Były rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych obawia się, że nieprzychylne wobec obecnego prezydenta USA wypowiedzi choćby szefa MSZ Radosława Sikorskiego mogą doprowadzić do istotnego rozluźnienia łączących Warszawę z Waszyngtonem więzów.

Pan prezydent Andrzej Duda nadal będzie zabierał głos w obronie polskich interesów. Będzie krytykował rząd zawsze wtedy, gdy uzna to za słuszne

zapewnia doradca głowy państwa.

Spór polityczny nie wyklucza konstruktywnej rozmowy o państwie

„Po wystąpieniu Vance’a Europejczycy płaczą, a Tusk obiera ziemniaki”

Jaka polityka wobec Chin?

W kręgach amerykańskich i decyzyjnych i eksperckich od wielu lat się dyskutuje o tym, kiedy przenieść ciężar zainteresowania na świecie właśnie w rejon Azji i Pacyfiku. I to w tej chwili być może będzie się działo. Niestety Europa zaspała, Polska też częściowo zaspała, jeżeli chodzi o te działania, które mogły nas do tego przygotować, a widać wyraźnie, że Amerykanie będą chcieli się skupić na tym.

Stanisław Żaryn zauważa, że choć Warszawa nie ma żadnych naturalnych pól sporu z Pekinem, to jest to jednak partner wysokiego ryzyka, i trzeba mieć to na uwadze, rozważając możliwości zacieśnienie współpracy handlowej. Jednak znów, silna pozycja Chin w globalnej układance jest efektem m.in. uległej polityki Brukseli i Berlina

Chińczycy przez lata korzystali na zaślepieniu Zachodu

Jak jednak konkluduje gość „Popołudnia Wnet”, głównym zagrożeniem pozostaje Rosja.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!