USA zmienią politykę wobec Korei Północnej? Sojusz z południem trwa już od 70 lat

Żołnierz północnokoreański w strefie granicznej w Panmunjeom/foto: Roman Harak/flickr.com (CC BY-SA 2.0)

Zmiana władzy w Stanach może pociągnąć za sobą także zmianę polityki USA wobec Korei Północnej – powiedziała na antenie Radia Wnet Ewa Fronczak z Centrum Stosunków Międzynarodowych.

Posłuchaj całej rozmowy:

Dr Ewa Fronczak z Centrum Stosunków Międzynarodowych na antenie Radia Wnet przypomniała, że sojusz Korei Południowej ze Stanami Zjednoczonymi trwa już od ponad 70 lat.

Dwa lata temu obchodziliśmy 70. Rocznicę Sojuszu Obronnego między USA a Koreą w 1953 roku. I ten sojusz obronny w międzyczasie przekształcił nam się w globalne, kompleksowe partnerstwo strategiczne, które stanowi taką oś bezpieczeństwa w regionie Indo-Pacyfiku. Korea jest to kluczowy filar sieci sojuszów w regionie dla USA. Jest to przede wszystkim przeciwwaga dla chińskich wpływów w regionie

– mówiła Fronczak.

Ekspertka z Centrum Stosunków Międzynarodowych przypomniała, że w „2023 roku z powodu 70. rocznicy Joe Biden wspólnie z Koreą i z Japonią zawarł historyczne porozumienie, które rozszerzyło trójstronną współpracę”.

Ta oś trójstronna stanowi bardzo ważne zabezpieczenie i rozszerzenie wpływów tak zwanego świata zachodniego w regionie Indo-Pacyfiku. Korea Południowa to jest to trzeci najważniejszy po Japonii i Filipinach sojusznik Amerykanów w tym regionie

– dodała.

Zmiana polityki wobec Korei Północnej

Według dr Fronczak, Trump wróci do swojej starej polityki wobec Korei Północnej, a to oznacza zmianę polityki prowadzonej przez Joe Bidena.

To oznacza, że polityka, która została narzucona przez Bidena, raczej oparta na odstraszaniu Korei Północnej i zawiązywaniu bliższej dwustronnych i trójstronnych relacji z krajami w regionie, zamieni się na chęć nawiązania po raz kolejny dialogu z Koreą Północną. W interesie Trumpa nie jest konflikt na Wyspie Koreańskim, ponieważ on ma inny strategiczny interes gdzie indziej. […] Amerykanie chcą się skupić na rywalizacji z Chinami

– pokreśliła Ewa Fronczak.

/ad