Posłuchaj całej audycji:
Radio Wnet kontynuuje podróż dookoła świata. Tym razem nasza dziennikarka Małgorzata Kleszcz spotkała się z pallotynami, którzy żyją w Korei Południowej. W rozmowie z Jarosławem Kamieńskim, pallotynem obecnym w Korei Południowej już od 17 lat, dowiadujemy się m.in. jak wygląda struktura i organizacja w parafiach koreańskich, co bardzo kontrastuje z polskim podejściem.
Kościół katolicki w Korei jest bardzo uformowany i ustrukturyzowany, a wszyscy wierni są bardzo zaangażowani w życie parafii. W Polsce nie zawsze nam wychodzi, a może bardzo rzadko wychodzi. Mam na myśli rady parafialne i struktury tych rad. Tutaj jest to bardzo ładnie poukładane i zorganizowane
– powiedział pallotyn.
Organizacja kościoła w Korei Południowej
Jak dodał ksiądz, w parafii jest oczywiście „ksiądz proboszcz, księża wikarzy, siostry zakonne”. Jednak o prócz tego parafie koreańskie różnią się od polskich zasadniczo.
Jest szef biura parafialnego, są pracownicy biura parafialnego, jest tak zwany szef wszystkich szefów, czyli osoba, która prawą ręką księdza proboszcza i on jest odpowiedzialny za wszystkie grupy mniejsze, czyli grupę powołaniową, grupę ekonomiczną i inne
– informował Kamieński.
Kiedy wejdziemy do parafii, do biura parafialnego w Korei, to możemy spotkać taką rozpiskę ze zdjęciami osób odpowiedzialnych. Każda parafia dzieli się na dzielnice. Dzielnice dzielą się na konkretne bloki. W każdym bloku jest osoba odpowiedzialna za rozwój wiary czy przypominanie o tym, że jesteś wiernym kościoła katolickiego i że jest na przykład spowiedź wielkanocna, spowiedź adwentowa
– mówił rozmówca Radia Wnet. Dodał, że też katolicyzm w Korei Południowej został przyniesiony przez osoby świeckie.
Wyprawa Radia Wnet jest realizowana dzięki współpracy z pallotyńską Fundacją Salvatti, która także będzie uczestniczyła z nami w tej podróży, dlatego także zachęcamy do odwiedzenia jej mediów społecznościowych.
/ad
