Posłuchaj całej audycji:
Robert Hernand, zastępca prokuratora generalnego, poruszył w rozmowie Radia Wnet aktualne kontrowersje dotyczące śledztwa prowadzonego przez prokuratora Michała Ostrowskiego w sprawie zamachu stanu. Hernand odniósł się także do czwartkowej konferencji prasowej rzeczniczki prokuratora generalnego, prokurator Anny Adamiak, która pośrednio podniosła kwestię prokuratura Dariusza Barskiego.
Część wypowiedzi pani prokuratora Adamiak jest po pierwsze przyznaniem się do tego, że pan prokurator krajowy Dariusz Barski był prokuratorem krajowym. Mówimy o zarządzeniu funkcjonowaniem kancelarii w prokuraturze krajowej, a także do zarządzeniu prokuratora generalnego w zakresie przyjmowania poczty w prokuraturze. Jeżeli pan prokurator Barski był prokuratorem krajowym i jest obecnie w chwili obecnej, no to powstaje pytanie. Dlaczegoż to stwierdzono w piśmie z dnia 12 stycznia, kierowanym do niego przez pana prokuratora generalnego, że właściwie pozostaje w stanie spoczynku przez cały czas i nie powrócił w sposób prawidłowy
– stwierdził Robert Hernand.
Przypomniał, że od 12 stycznia ubiegłego roku, prokurator Ostrowski, a także inni prokuratorzy twierdzą, że Dariusz Barski powrócił ze stanu spoczynku do pełnienia funkcji w sposób prawidłowy.
Nasze twierdzenia zostały potwierdzone uchwałą Sądu Najwyższego
– przypomniał.
Praworządność w Polsce jest zagrożona?
Robert Hernand nie chciał jednoznacznie komentować śledztwa ws. zamachu stanu, ale zwrócił uwagę na niektóre okoliczności, które mogły skłonić Bogdana Święczkowskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego do złożenia zawiadomienia.
Przepraszam bardzo, czy znajdziemy w systemie europejskim, czy nawet w systemie światowym taką sytuację, w której ustawodawca, a zarazem przecież władza wykonawcza, bo tutaj ten element jest ze sobą połączony, czyli większość rządowa, dokonuje, uchwala tego typu ustawę budżetową, że tak naprawdę się nie wypłaca wynagrodzeń sędziom Trybunału Konstytucyjnego? No nie, ja nie znajduję takie przykładu.
– mówił.
Pokreślił także, że działania władzy wykonawczej oraz ustawodawczej mogą prowadzić do dalszej erozji niezawisłości sędziów oraz do powstania biurokratycznych procedur, które mogą zagrażać fundamentom praworządności w Polsce.
