We wtorek sejmowa komisja regulaminowa zarekomendowała sejmowi uchylenie immunitetu byłemu ministrowi rolnictwa Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu.
W rozmowie z Jaśminą Nowak obecny poseł Jan Krzysztof Ardanowski mówi, że „decyzje immunitetowe są decyzjami de facto politycznymi”.
Przypomnę o co chodzi, o wydarzenia sprzed ponad sześciu lat, kiedy jako minister rolnictwa podjąłem decyzję, zresztą zachęcany do tego, na polecenie rządu, mającą ratować sadowników polskich w sytuacji ogromnego urodzaju jabłek i dominacji firm zachodnich
– mówi polityk.
Jan Krzysztof Ardanowski: polski rząd nie powinien oglądać się na UE prowadząc politykę żywnościową
Jak tłumaczy Ardanowski, w tamtym czasie proponowano rolnikom 10 groszy za kilogram jabłek, to nie pokrywało nawet kosztów zbiorów.
Słuchacze powinni wiedzieć, państwo członkowskie Unii Europejskiej nie ma żadnych możliwości interweniowania. Unia zabrania podejmowania interwencji państwowych, rządowych, skupu interwencyjnego, by ratować sytuację sadowników. W związku z tym podjąłem decyzję jedyną możliwą, żeby znaleźć firmę prywatną, która chciałaby się tym zająć i udzielić jej pomocy
– opowiada w Poranku Wnet Jan Krzysztof Ardanowski.
Jak podkreśla, żadna w dużych firm nie chciała do tego mechanizmu przystąpić. Dzięki interwencji, w opinii Ardanowskiego, „około 600 mln zł trafiło do polskich sadowników, ratując w ten sposób wiele tysięcy gospodarstw sadowniczych w Polsce”.
Ale nie zarobiła firma niemiecka, która dominuje na rynku. Pewnie to najbardziej zabolało
– dodaje poseł.
Jan Krzysztof Ardanowski dementuje informacje, zgodnie z którymi państwo poniosło na tej operacji straty.
Za udzieloną gwarancję przez Bank Gospodarstwa Krajowego i umowę z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa, gwarancję, która wynosiła 100 milionów złotych, gwarancję na zasadach komercyjnych, z prowizją, z ogromnymi zabezpieczeniami, łącznie z przejęciem firmy w przypadku niepowodzenia tego przedsięwzięcia, państwo przejęło zapasy, produkty wytworzone z jabłek za kwotę 115 milionów. Przejęło też firmę wartą według nadzorcy sądowego 90 milionów, czyli za 100 milionów państwo polskie przejęło grubo ponad 200 milionów majątku, który stał się majątkiem skarbu państwa
– tłumaczy.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
