Gość Poranka Wnet, Marcin Dybowski z Ruchu Kontroli Wyborów, podkreśla konieczność wprowadzenia skutecznych mechanizmów kontroli, aby zapobiec nieprawidłowościom związanym z głosowaniem na zaświadczenia w wyborach prezydenckich w Polsce w 2025 roku. Przytacza przykłady łatwego fałszowania tych dokumentów oraz ryzyko masowego głosowania osób, które mogłyby głosować wielokrotnie, co zafałszowałoby wyniki. Dybowski mówi o wprowadzeniu Centralnego Rejestru Wyborców oraz systematycznym weryfikowaniu zaświadczeń przez komisje wyborcze. Zwraca uwagę też na odpowiedzialność wyborców w oddawaniu głosów i angażowanie społeczeństwa w ochronę procesów demokratycznych, podkreślając znaczenie transparentności i uczciwości w wyborach.
Wiadomo, że te wybory na prezydenta w Polsce mogą się rozstrzygnąć kilkudziesięcioma tysiącami głosów, może będzie to 100 tysięcy głosów, może 50 tysięcy głosów –
podkreśla.
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego apeluje do wyborców o odpowiedzialność przy oddawaniu głosów, przypominając o prostych nawykach, które mogą ochronić ich głosy przed unieważnieniem. Cała rozmowa kończy się wezwaniem do społeczeństwa o zaangażowanie w ochronę procesów demokratycznych, a także pomocy w edukowaniu potencjalnych wyborców.
Ciągle na to zwracamy uwagę, a Państwo też coraz więcej słyszycie o głosowaniu na zaświadczenia, o prawie do głosowania w innym miejscu niż miejsce zamieszkania. No i myśmy taki apel nieraz wystosowywali, wystosowywali, żeby te zaświadczenia były pod jakąś kontrolą. Przynajmniej dawniej można było zadzwonić do gminy, do Urzędu Meldunkowego i przewodniczący obwodowej komisji wyborczej, jak ktoś przychodził z takim zaświadczeniem, miał po prostu obowiązek zadzwonienia do takiej gminy miał dowiedzieć się, czy rzeczywiście wydano takie zaświadczenie, czy wykreślono danego wyborcę z jego listy wyborczej. No niestety to wszystko jest poza kontrolą, te zaświadczenia w ogóle nie są żadnymi drukami ścisłego zarachowania –
ostrzega.
Nawrocki wygrywa z Trzaskowskim z II turze. Przełomowy sondaż
