Kulisy inauguracji Donalda Trumpa: jak wygląda jedno z najważniejszych wydarzeń w USA? Mówi prof. Adam Prokopowicz

Prof. Adam Prokopowicz / Fot. Zbiór zdjęć prof. Adama Prokopowicza

Amerykanista przedstawia szczegóły przygotowań do inauguracji Donalda Trumpa jako prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Uroczystości rozpoczynają się w sobotę, 18 stycznia, od prywatnych przyjęć organizowanych przez prezydenta Trumpa i wiceprezydenta Vance’a. Z kolei niedziela jest dniem oficjalnych ceremonii, w tym składania wieńców na cmentarzu Arlington oraz występów artystów w hali Capital One.

Ta inauguracja to święto amerykańskiej demokracji i konstytucji – podkreśla prof. Adam Prokopowicz – hasło przewodnie wydarzenia brzmi „Nasza Trwała Demokracja”.

20 stycznia w południe prezydent Trump złoży przysięgę na Kapitolu. Ceremonię uświetnią występy artystów i obecność byłych prezydentów USA. Następnie odbędzie się parada na Pennsylvania Avenue, prowadząca do Białego Domu, mimo prognozowanego śniegu i niskiej temperatury.

Bezpieczeństwo jest kluczowe. W ostatnich tygodniach pojawiają się groźby wobec prezydenta Donalda Trumpa, co wymaga szczególnej ostrożności – zaznacza rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Wieczorem Trump uczestniczy w trzech balach inauguracyjnych, w tym Commander-in-Chief Ball, dedykowanym wojsku. Całość wydarzeń inauguracyjnych, wliczając prywatne fundusze i środki publiczne, kosztuje około 400 milionów dolarów.

To mniej niż za czasów Obamy czy Clintona, ale wciąż robi wrażenie – zauważa profesor.

Jak podaje amerykanista, w ciągu pierwszych dni urzędowania Donald Trump podpisze około 100 rozporządzeń wykonawczych, odwracając politykę Joe Bidena. W planach są zmiany dotyczące wydobycia ropy, polityki zagranicznej i wewnętrznej.

Inauguracja Donalda Trumpa symbolizuje otwarcie nowego rozdziału w amerykańskiej polityce – z rozmachem, który przyciąga uwagę świata – mówi prof. Adam Prokopowicz.

Zobacz także:

Cezary Gmyz: Zełenski wykazał się czarną niewdzięcznością do kraju, który przyjął tylu jego rodaków

kp/