We wtorek w Warszawie będzie gościć szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Równocześnie rusza polskie prezydencja w Unii Europejskiej.
Były europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski pytany, czego można się spodziewać po prezydencji odpowiada: „Spodziewam się dużego PR-u i mało treści”. Polityk zwraca uwagę, że Kancelaria Premiera opublikowała 7 priorytetów prezydencji Polski.
Są one pisane ręką dyletanta, albo krojone na miarę PR-u na potrzebu krajowej sceny politycznej. Po pierwsze – zdolność do obrony. Unia Europejska w sprawach zdolności do obrony ma mało do powiedzenia. Może tylko faworyzować czy sprzyjać budowie bazy przemysłowej. Ale cała reszta to kompetencja NATO
– ocenia Jacek Saryusz-Wolski.
Polityk ocenia również krytycznie wciągnięcie na sztandary przez koalicję 13 grudnia ochrony granic.
W tej materii rząd ma jak najgorsze, jeszcze jako opozycja, doświadczenia i dokonania, bo generalnie biorąc sprzyjał osłabieniu ochrony ludzi i granic. No więc teraz będzie mocny PR, żeby temu zaprzeczyć pod standardem Unii Europejskiej
– przypomina były europoseł.
Trzeci z priorytetów polskiej prezydencji, czyli walkę z rosyjską dezinformacją, Saryusz-Wolski ocenia jako zamaskowanie prawdziwego celu, czyli tępienia przeciwników politycznych. W tym kontekście wspomina scenariusz rumuński, dotyczący odwołania wyborów prezydenckich.
Słuchaczy zainteresowanych oceną pozostałych priorytetów prezydencji, a także m.in. refleksjami Jacka Saryusz-Wolskiego nt. wyboru Donalda Trumpa dla sytuacji w Europie, zachęcamy do wysłuchania całego nagrania!
jbp/
