Piotr Schab: Skalę aktywności 3 tys. sędziów wobec działań przeciwko nim oceniam jako nieadekwatną

Featured Video Play Icon

Legalny prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie ocenia kolejną odsłonę sporu o rzekomo problematyczny status sędziów powołanych po 2017 r. Ich reakcję na bezprawie uznaje za niewystarczającą.

Piotr Schab to prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie, którego minister sprawiedliwości Adam Bodnar odwołał, arbitralnie i wbrew przepisom nie uznając negatywnej opinii kolegium tej jednostki. Sędzia pełni również funkcję Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych. W tej roli stał się jednym z głównych wrogów ministra, z powodu ścigania sędziów kwestionujących status innych sędziów.

W ostatnich tygodniach jedną z głośniejszych odsłoń sporu o tzw. neosędziów było odebranie sprawy kary porządkowej nałożonej na byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro sędzi Agnieszce Brygidyr-Dorosz. Miała ona rozpoznawać odwołanie polityka od orzeczenia Sądu Okręgowego w Warszawie. Została wylosowana za pomocą systemu informatycznego w sądzie, jednak później sprawę jej odebrano.

Sprawę tę opisał krytycznie Grzegorz Broński z portalu niezalezna.pl. Po publikacji rzeczniczka prasowa nielegalnych władz SA w Warszawie wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że

Wobec spekulacji wokół przydziału sprawy o sygn. II AKz 1189/24 dotyczącej zażalenia na postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie w przedmiocie ukarania karą porządkową na wniosek sejmowej komisji śledczej informujemy, że sprawa została pierwotnie wylosowana do referatu Pani sędzi Agnieszki Brygidyr-Dorosz orzekającej w sekcji zażaleniowo-wnioskowej II Wydziału Karnego, której sędziowie w ustalonych przez Kolegium Sądu Apelacyjnego podziałach czynności nie mają przewidzianych spraw tej kategorii”.

Getto dla „neosędziów”

Według gościa Jakuba Pilarka działanie „neowładz” SA to „ostentacyjne zademonstrowanie łamania ustawy”.

Sędzia Agnieszka Brygider-Dorosz złożyła niejednokrotnie do Krajowej Rady Sądownictwa odwołania od mnożących się, zmienianych zakresów czynności. Obecnie obowiązujące przepisy wprowadzają zasadę, że złożenie odwołania od zakresu czynności wstrzymuje jego skuteczność

– mówi sędzia Piotr Schab, który przypomina, że on również odwoływał się do KRS i jego wnioski zostały uwzględnione.

Wyklucza to możność kontynuowania dążenia do tego, aby skoszarować sędzię Brygidir-Dorosz, mnie i innych moich kolegów w tak zwanej sekcji zażaleniowo-wnioskowej

– podkreśla prawnik.

Piotr Schab: W Sądzie Apelacyjnym w Warszawie mamy do czynienia z całkowitą zapaścią płynności orzeczniczej

Przestępstwo neowładz sądu

Zdaniem Piotra Schaba trwanie przy nielegalnym zakresie czynności dla niego, sędzi Brygidyr-Dorosz i innych sędziów z sądu apelacyjnego jest złamaniem prawa.

Mam nadzieję, że prokuratura oceni, czy chodzi tu o złamanie prawa, noszące cechy przestępstwa. W moim przekonaniu tak

– zaznaczył sędzia.

Koniec gryzienia się w język

Piotr Schab pytany przez Jakuba Pilarka, dlaczego nie słychać jednego głosu protestu sędziów sekowanych w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, odpowiada:

Jako obywatel powiem, że bardzo życzyłbym sobie takiego jednolitego głosu. Niestety nasze dwa stowarzyszenia, które prowadzą taką aktywność, jaką tylko mogą prowadzić, liczą po kilkadziesiąt osób. Jest nas mniej niż setka, łącznie. Sędziów dotkniętych istniejącymi bądź zapowiadanymi politycznymi represjami jest ponad trzy tysiące.

Prezes SA stwierdza, że ocenę, czy tego rodzaju skala aktywności formułowania opinii przez sędziów do społeczeństwa jest adekwatna, pozostawi słuchaczom.

W moim przekonaniu ta skala jest oczywiście nieadekwatna. Ale Państwu zaręczam i mówię to za siebie, a także za tę garstkę moich kolegów, że nie będziemy milczeć. Koniec gryzienia się w język i na tyle na ile mogę, na tyle na ile sił starczy i czasu, ja nie będę powściągał języka, ponieważ moją rolą jest mówienie prawdy. Mam nadzieję, że moi koledzy, którym tego bardzo życzę, również w pewnej chwili się ku temu skłonią

– deklaruje Piotr Schab.

Rebelia w Prokuraturze Krajowej

Pytany o próbę pozbycia się przez Adama Bodnara Zastępców Prokuratora Generalnego Roberta Hernanda, Michała Ostrowskiego i Krzysztofa Sieraka z budynku Prokuratury Krajowej i de facto pozbawienia ich funkcji, sędzia Schab mówi, że jest to „całkowite bezprawie”.

Mamy do czynienia z kolejną rebelią, godzącą wprost w prokuraturę. Tego rodzaju ulokowanie Zastępców Prokuratora Generalnego jest oczywistym złamaniem prawa w zakresie ich kompetencji

– twierdzi sędzia.

Działanie Bodnara ocenia jako próbę zdeprecjonowania Hernanda, Ostrowskiego i Sieraka oraz umniejszenia ich roli.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/