Zdaniem Anny Łabno „władza wykonawcza uważa, że może zarządzać każdą inną władzą”. Wskazuje przy tym na wydawane przez sejm uchwały, które rząd traktuje niczym źródła prawa.
Władza sądownicza stanowi podstawę systemu demokratycznego. Jeżeli uderzy się w sądy, zniszczy się trzon sądownictwa – personalny i funkcjonalny – to ma się wtedy system zamknięty
– opisuje zamach na demokrację prawniczka.
Zamach na TK
Odnosząc się do sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego, profesor wskazuje, że o niebezpieczeństwie można mówić w związku z kończeniem się kadencji kolejnych sędziów. Najbliższy wakat powstanie w kwietniu przyszłego roku. Kolejnych sędziów powinien wskazać sejm.
Anna Łabno nie wyobraża sobie, by obecna sytuacja wokół Trybunału Konstytucyjnego mogła długo trwać.
Ale może moja wyobraźnia jest zbyt ograniczona i rządzący to widzą lepiej. Myślę, że gdyby mieli gwarancję własnej prezydentury w przyszłym roku, to poszliby w pełnym zakresie ze zmianą wszystkich przepisów, które by im służyły. To jest pełna instrumentalizacja prawa. Prawo jest instrumentem ochrony interesów władzy. Wracamy tutaj do klasycznych tez, ale też zawsze się pojawiających, kiedy nie obowiązują żadne fundamentalne zasady życia społecznego
– oceniła prof. Łabno.
Aberracja Hołowni
Pytana o propozycję Szymona Hołowni, by to pełny skład SN (z wyłączeniem Izby Kontroli) orzekał w sprawie wyborów, Anna Łabno nazywa ją „aberracją z punktu widzenia prawa”.
Już bardziej prawa się nie da zinstrumentalizować. Można całkowicie je przekreślić. I chyba to jest właśnie ta sytuacja, bo to jest tylko liczenie „co nam się bardziej opłaca”. I tak to niestety trzeba nazwać. Jak można zmieniać prawo – to jest przecież zmiana prawa wyborczego – na tak krótko przed wyborami? Nie zmienia się zasad gry w czasie jej trwania. To jest zasada, która nie musi być wpisana do przepisów prawa
– podsumowała działania ekipy rządzącej prof. Anna Łabno.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
