Henryk Kowalczyk: Demokracja padła

Featured Video Play Icon

Poseł PiS i skarbnik tej partii Henryk Kowalczyk ocenia, że po zakwestionowaniu Sądu Najwyższego przez PKW i rząd nie można już mówić o demokracji w Polsce.

Gość Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że kwestionowana przez Państwową Komisję Wyborczą Izba Konstroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego była uznawana, kiedy orzekała w sprawie środków partii Jarosława Gowina i Konfederacji. W przypadku Konfederacji chodzi o spór o środki z kampanii z 2020 r. Sąd Najwyższy uwzględnił skargę tej partii we wrześniu br. Działanie Porozumienia Jarosława Gowina z 2019 r. IKNiSP uznała za zgodne z przepisami w grudniu.

Prawo nie może być traktowane wybiórczo

– protestuje Kowalczyk.

Zdaniem polityka w obecnej sytuacji trzeba uznać, że „demokracja padła”.

Gra Hołowni na rozjemcę

Pytany o propozycję marszałka sejmu, który zaproponował, by ważność wyborów prezydenckich oceniał cały Sąd Najwyższy, Henryk Kowalczyk stwierdził, że gra Szymona Hołowni na rozjemnę nie ma podstaw prawnych.

Marszałek mówi coś innego, niż wskazuje ustawa

– podkreśla poseł PiS.

Prawo i Sprawiedliwość zbiera środki na kampanię

Kowalczyk wskazuje, że obecnie na koncie Prawa i Sprawiedliwości znajduje się ok. 3 mln zł.

Zebraliśmy ponad 11 mln zł, ale spłaciliśmy kredyty. Pozostało jeszcze 1,5 mln zł do spłaty. Będziemy dalej zbierać pieniądze na kampanię prezydencką

– mówi skarbnik PiS, który przypomina, że kampania jest obłożona limitem finansowym, który będzie zapewne oscylował ok. 30 mln zł.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/