Aleksandra Fedorska: Niemcy nie pokazały się w poniedziałek w Bundestagu ze swojej najlepszej strony

Aleksandra Fedorska / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Dziennikarka Aleksandra Fedorska ocenia, że poniedziałkowa debata w niemieckim parlamencie, podczas której poległ rząd Olafa Scholza nie trzymała poziomu. Wyjątkiem było przemówienie polityk AfD.

W poniedziałek rząd Olafa Scholza nie uzyskał wotum zaufania. Oznacza to przyspieszone wyboru z lutym przyszłego roku.

Według redaktor naczelnej Radia Debata Aleksandry Fedorskiej „wszystkie przemówienia w Bundestagu były niedobre, atakujące, często po prostu też nie trzymały poziomu”. Fedorska stawia pytanie, kto powinien zyskiwać, gdy duże, mainstreamowe partie obrzucają się błotem. Odpowiada, że wydawało się jej, że kimś takim mogła być Sahra Wagenknecht, przedstawicielka lewicy.

Myślałam, że ona, królowa niemieckiej lewicy, będzie miała cudowne przemówienie, które zatrząśnie Berlinem. Ale nie, wcale nie była bojowa. Swoją siłę pokazała za to szefowa populistycznej AfD. Alice Weidel pokazała swoją siłą retoryczną. Jej przemówienie wizytówką i sygnałem alarmowym „poczekajcie, poczekajcie, na mnie przyjdzie czas”. Jej przemówienie było bardzo, bardzo silne, bardzo silne, profesjonalne i wskazało na problemy niemieckiego systemu, w tym także na media państwowe, które są bardzo ukierunkowane

– oceniła Fedorska.

Wysłuchaj rozmowy już teraz!

jbp/