Sąd wyraził zgodę na tymczasowe aresztowanie posła Marcina Romanowskiego. Nie uwzględnił jednak całego wniosku Prokuratury Krajowej, stwierdzając, że zgoda na uchylenie obu immunitetów (Sejmu RP i Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy) nie obejmowała nowego zarzutu przywłaszczenia środków, który prokuratura dosztukowała w międzyczasie.
W rozmowie z Jaśminą Nowak adwokat dr Michał Skwarzyński ocenia decyzję sądu jako błędną.
Sprawa posła Romanowskiego jest naprawdę skomplikowana, z uwagi na brak profesjonalizmu prokuratury. A to dlatego, że kwestia stosowania wobec posła tymczasowego aresztowania już raz była przedmiotem orzeczenia sądu. Mieliśmy sytuację, w której sąd nie wyraził zgody na aresztowanie, stwierdzając, że posła chroni immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy – kreśli tło sprawy adwokat.
W tej sytuacji, zdaniem mecenasa, nie można już drugi raz wnieść wniosku o areszt w tej samej sprawie.
Na poniedziałkowym postanowieniu sąd nie uznał argumentacji prokuratury, że jeżeli zostawiono nowe zarzuty posłowi Romanowskiemu [przywłaszczenia – Wnet], to nie trzeba występować o zmianę decyzji Sejmu RP i Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy – mówi Michał Skwarzyński.
Prawnik wskazuje, że sąd stwierdził, że każdy nowy zarzut wymaga wystąpienia o z kolejnym wnioskiem o uchylenie immunitetu do tych instytucji. Podobne stanowisko wyrażał sam dr Skwarzyński, który tego rodzaju tematyką zajmuje się nie tylko jako adwokat, ale i naukowiec.
Mamy tylko „stare” zarzuty, które już sąd rozpoznawał. W polskiej procedurze karnej nie ma regulacji, która wprost odnosiłaby się do sytuacji, która ma tu miejsce. Ale wszystkie procedury mają taką cechę, że jeżeli coś nie jest wprost uregulowane, to stosujemy tak zwaną analogię z najbliższej instytucji – mówi dr Skwarzyński.
Zdaniem adwokata taką instytucją w tym przypadku jest zasada res iudicata, czyli powaga rzeczy osądzonej.
Jeżeli ktoś został prawomocnie uniewinniony, to nie może go drugi raz skazać – takie są zasady procesu karnego. Postępowanie toczy się raz, i tak samo powinno być z Marcinem Romanowskim. Toczyło się postępowanie immunitetowe, prokuratura przegrała i ono nie może się toczyć po raz drugi. Mam nadzieję, że sąd drugiej instancji zmieni to orzeczenie – podkreśla Michał Skwarzyński.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz! Michał Skwarzyński odniósł się w niej także do sposobu funkcjonowania stowarzyszeń sędziowskich w przestrzeni publicznej.
jbp/
