Pani Teresa, której powódź zdewastowała nieruchomość, w której prowadziła agroturystykę oraz sklep w Lądku-Zdroju, mówi, że doprowadzenie budynków do stanu używalności zajmuje o wiele więcej czasu, niż pierwotnie zakładała.
Chciałabym przyjąć gości na weekend majowy, a już na pewno w wakacje, ale czy się uda? – pyta mieszkanka Dolnego Śląska.
Kobieta mówi, że otrzymała niską kwotę z ubezpieczenia, jednak złożyła odwołanie, które, jak liczy, zostanie uwzględnione.
Życie bez wody
Rodzina Pani Bernardetty mówi z kolei o trudnościach życia bez wody. Jak dowiedział się Krzysztof Skowroński, mieszkańcy byli jej pozbawieni przez 3 tygodnie.

Powodzianie twierdzą, że o ile pomoc wojska tuż po powodzi była udzielana szybko, o tyle pomoc rządu ruszyła dopiero niedawno, po wzmożeniu krytyki medialnej.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!
jbp/
