Zbigniew Bogucki: Ściganie Jarosława Kaczyńskiego za obronę imienia śp. Lecha Kaczyńskiego to wandalizm polityczny

Zbigniew Bogucki/ Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Bogucki określa próby uchylenia immunitetu Jarosława Kaczyńskiego jako przekroczenie granic przyzwoitości i wandalizm polityczny.

Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zagłosowała za pociągnięciem do odpowiedzialności posłów Prawa i Sprawiedliwości, w tym Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o sprawę zniszczenia wieńca Zbigniewa Komosy oraz naruszenia jego nietykalności cielesnej.

Mężczyzna co miesiąc zamieszcza pod pomnikiem smoleńskim wieniec z tabliczką z napisem o treści „Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski”, która zniesławia zmarłego prezydenta i lansuje rosyjską wersję przyczyn katastrofy.

Kłamstwo Komosy

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Bogucki, w przeszłości prokurator i adwokat, komentując decyzję komisji mówi, że „mamy do czynienia z kuriozalną sytuacją, bo przecież jeden z tych wniosków dotyczył kwestii tzw. uszkodzenia wieńca, czyli tej tabliczki z obrzydliwym, kłamliwym napisem szkalującym śp. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, obciążający go winą za śmierć 95 pozostałych ofiar”.

To jest twierdzenie, które nie ma żadnego uzasadnienia. To jest takie twierdzenie, które jest po prostu szkalowaniem osoby nieżyjącej – oburza się polityk.

Bogucki zwraca uwagę na absurdalność sytuacji, w której ochronie prawnej podlegać ma szkalujący napis, a nie osoby, których celem było nie zniszczenie wieńca, tylko obrona dobrego imienia śp. Lecha Kaczyńskiego.

Krzyki, wulgarne wyzwiska i napisy, przepychanki, uniemożliwianie godnego oddania czci ofiarom tej wielkiej narodowej tragedii… Ci, którzy za tym stoją, korzystają dzisiaj z ochrony państwa, co jest jakąś zupełną aberracją – podkreśla poseł.

Jedyna adekwatna reakcja

Zbigniew Bogucki ocenia, że „każdy przyzwoity, każdy normalny człowiek reagowałby w ten sposób, jak reaguje prezes Jarosław Kaczyński, jak reagują posłowie Prawa i Sprawiedliwości, żeby chronić dobrą pamięć”.

Mam nadzieję, że będzie pewna refleksja wśród posłów obozu rządzącego, że mamy do czynienia z brutalnym, ordynarnym przekroczeniem granic elementarnej przyzwoitości – mówi poseł, wyrażając nadzieję, że w finalnym głosowaniu nad immunitetami polityków PiS zwycięży przyzwoitość.

Stwierdza również, że w obecnych czasach immunitet ma zadanie chronić polityków opozycji przed „wandalizmem politycznym”.

Wysłuchaj całej audycji teraz!

jbp/