W czwartek w mediach pojawiła się informacja, że kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta jest prezes IPN Karol Nawrocki. Wkrótce wiadomość tę zdementował rzecznik PiS Rafał Bochenek, który stwierdził, że taki scenariusz nie jest wykluczony, ale decyzja w partii jeszcze nie zapadła.
W Poranku Radia Wnet poseł PiS Przemysław Czarnek, który jest jednej z „kandydatów na kandydata” na prezydenta potwierdza, że „nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte”.
Nie walczę o to, by być kandydatem. Walczę o to, by kandydatem PiS był człowiek, który wygra wybory w maju. Bo jeśli nie wygra, to was, tutaj, zamkną – zwrócił się Przemysław Czarnek do redaktora Radia Wnet, twierdząc, że wygrana w wyborach prezydenckich PO oznaczać będzie koniec wolności słowa w Polsce.
Pytany o źródło wczorajszego fake newsa, poseł PiS wskazuje, że „któryś ze stronników Karola Nawrockiego puścił wiadomość do mediów, bez konsultacji z centralą”.
O Karolu Nawrockim
O kandydaturze Karola Nawrockiego, którego nazywa swoim przyjacielem, Przemysław Czarnek wypowiada się niezwykle pozytywnie.
Jeżeli kandydatem zostanie Karol Nawrocki, to wygra wybory prezydenckie. Ma wspaniałą rodzinę, jest świetnym prezesem IPN-u, był świetnym dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej, jest świetnym mówcą. Jest prawym człowiekiem – więc ma same zalety – mówi Czarnek.
Przemysław Czarnek zdradza, że w nocy z czwartku na piątek został dziadkiem.
Jestem świeżym dziadkiem, córkę muszę przywieźć ze szpitala. A jak nie ja, to żona z moim zięciem. To teraz mnie zajmuje. Muszę wrócić do domu – mówi polityk.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
