Maciej Wilk w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim mówi o szansach obywatelskiego projektu ustawy TAKdlaCPK, który ma być procedowany na najbliższym posiedzeniu sejmu, w dniach 19-22 listopada.
Mieliśmy wybory w USA i wszyscy rozemocjonowali się stanami wahającymi się, które mogły przeważyć wybory w jedną, czy drugą stronę. Myślę, że podobnie jest w naszym przypadku. O ile dosyć realistycznie możemy zakładać poparcie takich ugrupowań jak Prawo i Sprawiedliwość czy Konfederacja, to zakładam, że nie będzie nadmiernie przychylna do projektu Platforma Obywatelska. Pozostaje znakiem zapytania, co z Lewicą, co z Polską 2050 i z PSL-em. Od tych ugrupowań, zwłaszcza od Polski 2050 wszystko będzie zależeć – mówi prezes Stowarzyszenia TAKdlaCPK.
‼ PIERWSZE CZYTANIE PROJEKTU USTAWY ‼
Obywatelski Projekt Ustawy #TAKdlaCPK, podpisany przez blisko 200,000 Polaków, będzie rozpatrywany na posiedzeniu Sejmu 19-22 listopada
Bądźcie tam z nami! Nie pozwólmy politykom na zmielenie aspiracji rozwojowych Polaków ✌️🇵🇱 pic.twitter.com/7fpJaHYFyp
— Maciej Wilk ✈️🌎🇵🇱🇨🇦 (@MacVVilk) November 8, 2024
Wilk podkreśla, że niezależnie od tematu, żaden projekt obywatelski z definicji nie powinien być odrzucany w pierwszym czytaniu.
Byłoby to splunięciem w twarz setkom tysięcy obywateli, którzy się pod takim projektem podpisali. Oczekujemy więc, że nasz projekt zostanie skierowany do prac komisji – mówi ekspert.
Spór o 13 torowiska
Mówiąc o technicznych aspektach realizacji budowy Centralnego Portu Kominikacyjnego przez obecną ekipę, Maciej Wilk informuje, że „zawiadowcy projektu nie chcą wybudować trzynastokilometrowego odcinka łączącego istniejącą centralną magistralę kolejową w okolice Grodziska Mazowieckiego z portem CPK”.
A to oznacza, że wszystkie pociągi jadące z południa Polski, z Krakowa, z Katowic, ale też z szeregu innych miast, nie będą miały fizycznej możliwości dojechania do CPK. I to już jest zupełnie niezrozumiałe. Rozumiem, możemy się kłócić, czy należy budować 300-kilometrowy odcinek z CPK do Gdańska, poszczególne szprychy. Ale w tym przypadku sprawa rozchodzi się o 13 kilometrów. A jest to szczególnie istotne, gdyż bez tych 13 kilometrów całe południe Polski będzie odcięte od Centralnego Portu Komunikacyjnego – alarmuje Wilk.
Ekspert krytykuje, ze nadzorujący przedsięwzięcie minister Piotr Nalepszak w swoich kalkulacjach nie bierze pod uwagę, że „kwestią czasu jest, zanim w Unii Europejskiej zostaną zakazane najkrótsze loty na dystansie 200 czy 300 kilometrów”.
Więc za kilka, kilkanaście lat my nie będziemy w stanie dowodzić pasażerów do naszego hubu w CPK z Krakowa czy z Katowic. Jedyną szansą będzie dojeżdżanie pociągiem. I właśnie tejże szansy chcemy odmówić mieszkańcom południowej Polski i skazać ich wyłącznie na latanie przez Frankfurt – tłumaczy gość Poranka Radia Wnet.
Wysłychaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
