- Nielegalnie odwołany Prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotr Schab po wyroku Trybunału Konstytucyjnego wezwał nowe władze tej jednostki do opuszczenia stanowisk i umożliwienia mu pełnienia funkcji
- Zdaniem sędziego Schaba uniemożliwianie mu kierowania jednostką po orzeczeniu TK stanowić będzie przestępstwo
- „Nowa” Prezes SA Dorota Markiewicz i Dyrektor SA Katarzyna Adamczyk-Czubik w odpowiedzi na nasze pytania wskazują, że nie będą realizować oczekiwań sędziego Piotra Schaba
Piotr Schab to sędzia, ale również Prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który został w niezwykle kontrowersyjnych okolicznościach, przy naruszeniu przepisów ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, odwołany ze swojej funkcji. Kilka miesięcy po „odwołaniu” sędziego Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy, które umożliwiają ministrowi sprawiedliwości odwołanie prezesa sądu bez udziału w procedurze Krajowej Rady Sądownictwa, są niekonstytucyjne.
W związku z wyrokiem TK sędzia Schab zwrócił się do „nowych” władz swojej jednostki o ustąpienie. Sprawę tę opisaliśmy we wcześniejszej publikacji na wnet.fm.
Zapytaliśmy Sąd Apelacyjny w Warszawie, co zamierza zrobić, wobec wystosowania apelu przez Piotra Schaba, legalnego prezesa jednostki. Publikujemy odpowiedź, którą otrzymaliśmy od rzecznik prasowej SSA Alicji Fronczyk.
W ocenie Pani Prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie Doroty Markiewicz oraz Pani Dyrektor Sądu Apelacyjnego w Warszawie Katarzyny Adamczyk – Czubik nie są one właściwymi adresatkami tego rodzaju żądania. Zresztą według Pana Piotra Schaba pierwsza z nich nie została skutecznie powołana na funkcję Prezesa – czytamy w odpowiedzi.
Wyrok nie został opublikowany
Odnosząc się do argumentu sędziego, odwołującego się do wyroku TK, rzeczniczka pokreśla, że „wyrok ten nie został opublikowany”.
Niezależnie od tego, o ile wyrok Trybunał Konstytucyjnego dotyczy kwestii skuteczności odwołania Pana Piotra Schaba z funkcji Prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, to wobec odwołania go z funkcji Prezesa Sądu i powołania nowego Prezesa przez Ministra Sprawiedliwości, nie mógłby skutku tych dokonanych już czynności „odwrócić” – oceniają „nowe” władze SA.
Zły adresat roszczenia
Sędzia Fronczyk pisze również, że wyrok TK „nie był skierowany do Pań Prezes i Dyrektor Sądu Apelacyjnego jako organów Sądu, lecz do organów Państwa, więc ewentualne wynikające z niego obowiązki dotyczyć mogą tych organów”.
W podsumowaniu rzecznika stwierdza, że „z podanych powodów Panie Prezes i Dyrektor Sądu Apelacyjnego w Warszawie nie znajdują podstawy prawnej, na mocy której mogłyby lub powinny zadośćuczynić oczekiwaniom Pana Sędziego Piotra Schaba”.
Przypadek sędziego Przemysława Radzika
Do kwestii braku publikacji wyroku TK odnieśliśmy się w naszej publikacji, dotyczącej bliźniaczej sprawy innego sędziego usuniętego z władz sądu, Przemysława Radzika.
Przemysław Radzik to kolejny sędzia, który po wyroku TK wzywa nielegalne władze sądu do ustąpienia
Jak wskazuje Przemysław Radzik, zgodnie z art. 190 ust. 1 Konstytucji „orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z chwilą ich wydania mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne – niezależnie od dopełnienia przez władzę wykonawczą obowiązku z art. 190 ust. 2 Konstytucji (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 11 sierpnia 2016 r. sygn. akt. K 39/16)”. Co warto podkreślić, sędzia powołuje się tu na orzeczenie z 2016 r. wydane przez skład TK pod przewodnictwem Andrzeja Rzeplińskiego. Zapadło ono w czasie głośnego sporu o niepublikowanie orzeczenia TK przez Beatę Szydło
– pisaliśmy w artykule.
O ewentualnych dalszych krokach w tej sprawie, podjętych przez Prezesa SA w Warszawie Piotra Schaba będziemy informować.
Jakub Pilarek
