W mołdawskich wyborach prezydenckich 20 października najwyższe poparcie (42,1%) uzyskała Maia Sandu – urzędująca głowa państwa i faktyczna liderka rządzącej prozachodniej Partii Działania i Solidarności (PAS). Drugie miejsce zajął Alexandr Stoianoglo (26,3%) – były prokurator generalny startujący z ramenia prorosyjskiej Partię Socjalistów (PSRM). Na trzeciej pozycji znalazł się populistyczny lider Naszej Partii Renato Usatîi (13,7%).
Ośrodek Studiów Wschodnich ocenił wynik wyborów mianem „żółtej kartki” dla obozu prozachodniego.
Z kolei w referendum dotyczącym kursu mołdawskiej polityki zagranicznej, opcja akcesji do UE uzyskała niewiele ponad 50% głosów.
Jakie reakcje na wybory mają miejsce w Rosji i na Ukrainie? Rzeczniczka Kremla określiła niedzielny plebiscyt mianem „pseudoreferendum”. Z kolei ukraińskie media i spora część społeczeństwa woli, by Mołdawia rozpoczęła proces integracji z UE, jednak da się zauważyć pewne rozczarowanie Unią, zwłaszcza wśród Ukraińców którzy po 24 lutego 2022 r. wyjechali na Zachód.
W drugiej części rozmowy Artur Żak mówi o działaniach na rzecz zachowania polskiego dziedzictwa na ziemi lwowskiej. Pojawia się również kwestia polityki państwa polskiego wobec rodaków żyjących poza krajem.
