Prof. Aleksander Stępkowski: Opinia Komisji Weneckiej wyklucza „demokrację walczącą” w wymiarze sprawiedliwości

Rzecznik SN Aleksander Stępkowski komentując opinię Komisji Weneckiej ws. zmian w polskich sądach podkreśla, że wskazuje ona na niezgodność z prawem koncepcji ustawowej dymisji „nowych” sędziów.

Sędzia wskazuje, że minister sprawiedliwości „odwołując się do autorytetu Komisji Weneckiej próbował w jakiś sposób zneutralizować zarzuty wskazujące na niekonstytucyjność proponowanych rozwiązań”. Chodzi o koncepcję, zgodnie z którą sędziowie powołani po 2017 r. to „neosędziowie”, którzy nie powinni orzekać w sądach.

I dlatego wystąpił do Komisji Weneckiej z czterema pytaniami. Odpowiedzi na nie miały mu w jakiś sposób pomóc uporać się z zarzutami działań niekonstytucyjnych – mówi rozmówca Jakuba Pilarka.

Według sędziego strategia ta w świetle opinii Komisji Weneckiej strategia Adama Bodnara okazała się całkowicie nieskuteczna.

Komisja Wenecka bardzo wyraźnie wskazała, że tego typu rozwiązania jest niezgodne z zasadami rządów prawa i standardami praworządności – tłumaczy prawnik.

Jak dodaje, dla Komisji Weneckiej kluczową kwestią jest wykonanie wyroku w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce. Chodzi o głośną sprawę sporu o agenturalność byłego prezydenta. Oponent Lecha Wałęsy, Krzysztof Wyszkowski wygrał z nim w Sądzie Najwyższym za pomocą skargi nadzwyczajnej. Wałęsa zwrócił się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i tam wygrał. Trybunał nie odnosił się do meritum sprawy, tylko poczynił uwagi krytyczne do statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która rozpoznawała sprawę.

Komisja abstrahuje od jakichkolwiek innych kwestii i koncentruje się na tym, w jaki sposób wyrok ETPCz wykonać. A zatem uważa, że zmiany w prawie są konieczne, ale przy ich wprowadzaniu koniecznie trzeba przestrzegać zasad praworządności. A zatem nie „demokracji walczącej”, ale zwykłej zasady rządów prawa – mówi Aleksander Stępkowski.

Sędziowski rzecznik dyscyplinarny reaguje po publikacji Radia Wnet

Sędzia krytykuje podejście do tej sprawy poprzedniego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Przypomina, że pierwszym wyrokiem ETPCz, który krytycznie odnosił się do polskiego wymiaru sprawiedliwości, był wyrok z sprawie Reczkowicz przeciwko Polsce.

Ten wyrok można było zaskarżyć, można było złożyć wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy przez Wielką Izbę Trybunału w Strasburgu. I Ministerstwo Spraw Zagranicznych wniosło o ponowne rozpatrzenie tej sprawy – mówi Aleksander Stępkowski.

Wskazuje jednak, że „później pod wpływem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro wniosek został wycofany”.

Innymi słowy, na własne życzenie Rzeczpospolita nie podjęła żadnej obrony swojego stanowiska na zasadzie „a my i tak tego nie zrobimy i co nam zrobicie”. No i teraz nam robią. – zauważa sędzia.

Zachęcamy wysłuchanie całej rozmowy z rzecznikiem prasowym Sądu Najwyższego!

jbp/