Anna Bryłka wraz z posłem Konfederacji Tomaszem Buczkiem przystąpiła do frakcji Parlamentu Europejskiego Patrioci dla Europy. Mówiąc o celach politycznych tej grupy wymienia „blokowanie niekorzystnych polityk, które zostały przyjęte w poprzedniej kadencji PE, a nadal są kontynuowane”.
Wszyscy nie zgadzamy się na masową i niekontrolowaną migrację. I wszyscy w Patriotach dla Europy chcemy chronić tradycyjne europejskie wartości, które są dewastowane. Obecna polityka prowadzi do deindustrializacji przemysłu europejskiego, zmniejszenia jego konkurencyjności – wskazuje Bryłka.
Po kilku tygodniach pracy w Parlamencie Europejskim dzisiaj przystąpiliśmy z @buczek_tomasz do grupy Patriots for Europe, w której zasiadać będziemy wspólnie między innymi ze Zjednoczeniem Narodowym Marine Le Pen, partią VOX Santiago Abascala czy Fideszem Viktora Orbana.
Jako… pic.twitter.com/9TCYQBrfW5
— Anna Bryłka (@annabrylka) October 1, 2024
STOP dla żywności z Ukrainy
Europosłanka ze zrozumieniem odnosi się do potrzeby pomocy Ukrainie, jednak skalę pomocy ze strony Polski określa jako ponadwymiarową.
Rząd PiS wykazał się nadgorliwością. Minimalna pomoc byłaby wystarczająca. Wysłaliśmy gigantyczne wsparcie militarne i nasze możliwości moim zdaniem się wyczerpały – mówi.
Bryłka podkreśla, że nadal mamy do czynienia z zalewem europejskiego rynku przez towary spożywcze z Ukrainy, które nie spełniają norm unijnych, które muszą spełniać produkty wytwarzane w UE. Jak mówi, minister ds. UE Adam Szłapka w tej sprawie deklaruje stanowisko podobne, do jej poglądu, tj. przywrócenie zasad handlowych na podstawie umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a Unią.
Natomiast wczoraj zakończyły się konsultacje o tym, jak ten handel z Ukrainą ma wyglądać. Pracuję w Komisji Handlu w Parlamencie Europejskim i z tego, co przekazała nam Komisja Europejska, to będzie miała miejsce dalsza liberalizacja z handlu z Ukrainą, być może w innej formule, ale tego nikt do końca nie wie – opisuje polityk Konfederacji.
Kreśląc obraz skutków takich ewentualnych regulacji Bryłka podnosi, że europejscy rolnicy nie mieliby możliwości konkurowania z rynkiem, który nie musi spełniać wyśrubowanych norm.
Nie ma możliwości, żeby ochronić polskich rolników dopuszczając tak masowy i tak niekontrolowany import towarów rolno-spożywczych z Ukrainy. To się nie może udać i to trzeba po prostu zablokować. Innego wyjścia nie ma – podkreśla.
Bryłka przypomina również, że obecna sytuacja to pole do popisu dla Donalda Tuska, który ma podobno świetny kontakt z Ursulą von der Leyen.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z Anną Bryłką!
jbp/
