Sąd Okręgowy w Warszawie: Immunitet Marcina Romanowskiego obowiązuje. Porażka Prokuratury Krajowej

Sąd Okręgowy w Warszawie nie wyraził zgody na tymczasowe aresztowanie posła Marcina Romanowskiego w ramach śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Wskazał na fakt obowiązywania immunitetu RE.

Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił zażalenie Prokuratury Krajowej na brak wyrażenia zgody na tymczasowe aresztowanie posła Marcina Romanowskiego. Według sądu Romanowski jako członek Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy jest chroniony immunitetem. Chcąc go zatrzymać, a następnie tymczasowo aresztować, prokuratura powinna więc nie tylko uchylić mu immunitet krajowy, co już się stało, ale również immunitet RE.

Jednogłośna decyzja sędziów

O decyzji sądu poinformował na portalu X Bartosz Lewandowski, obrońca Marcina Romanowskiego.

 

Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że słusznie odmówiono aresztowania Marcina Romanowskiego z uwagi na chroniący go immunitet. Z orzeczeniem sędziego Przemysława Dziwańskiego zgodziło się 2 sędziów powołanych przed 2018 r. (orzeczenie zapadło jednogłośnie) – napisał adwokat.

Prawnik podkreślił, że orzeczenie to dowodzi, że wcześniejsze zatrzymanie Romanowskiego, pomimo chroniącego go immunitetu, było bezprawne. Wskazał, że w sprawie tej zostało skierowane zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Mimo przewlekłości śledztwo nie zostało jeszcze wszczęte – dodał Lewandowski.

Adwokat: postępowanie przeciwko posłowi musi być umorzone na mocy prawa

Zdaniem Bartosza Lewandowskiego zgodnie z decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie prokuratura jest „zobligowana do wydania postanowienia o umorzeniu wszystkich jedenastu zarzutów wydanych wobec Marcina Romanowskiego”.
Prokuratura zainicjowała postępowanie PRZECIWKO konkretnej osobie, choć istnieje formalna przeszkoda do jego prowadzenia, której nie można już naprawić. W poniedziałek kieruje wniosek o umorzenie śledztwa wobec niemożności jego prowadzenia na podstawie art. 17 par. 1 pkt 10 KPK w stosunku do wszystkich 11 zarzutów. Kierowanie jakiegokolwiek wniosku o uchylenie immunitetu posła Romanowskiego do ZPRE nie ma sensu, bowiem postępowanie karne i tak nie może być kontynuowane – napisał prawnik.
Akcja ABW na polecenie PK

Do zatrzymania Marcina Romanowskiego doszło w połowie lipca w ramach śledztwa w sprawie domniemanych nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Działająca na polecenie Prokuratury Krajowej Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadziła tę czynność z posłem, umieszczając go w izbie zatrzymań. Następnie prokurator skierował do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa wniosek o wyrażenie zgody na tymczasowe aresztowanie posła.

Jeszcze przed posiedzeniem aresztowym media obiegła informacja, że Marcin Romanowski może być dodatkowo chroniony immunitetem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Licząca sobie kilkadziesiąt lat instytucja, której Polska jest członkiem, nie ma nic wspólnego z Unią Europejską.

RE pisze do polskiego sejmu

Około północy Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zwolnił z izby zatrzymań posła Marcina Romanowskiego, uznając, że jest on objęty immunitetem RE. Radio Wnet publikowało w tym czasie list Przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Theodorosa Rousopoulosa do Marszałka Sejmu RP Szymona Hołowni. Przewodniczący wskazywał w nim, że postępowanie przeciwko Marcinowi Romanowskiemu powinno być zawieszone do czasu ewentualnego uchylenia mu immunitetu członka ZPRE.

jbp/