Krzysztof Bosak: Sprawa, w której przeszukano siedzibę Stowarzyszenia Marszu Niepodległości jest kuriozalna od A do Z

Featured Video Play Icon

Nieprofesjonalny prokurator, który podjął decyzję o przeszukaniu siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości nie pofatygował się nawet na miejsce czynności – mówi wicemarszałek sejmu Krzysztof Bosak.

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim wicemarszałek sejmu Krzysztof Bosak nazywa sprawę, w toku której prokuratura wydała nakaz przeszukania w siedzibie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, „kuriozalną od A do Z”, a samego prokuratora, który zlecił tę czynność, „leniwym i nieprofesjonalnym”.

Nawet nie pofatygował się na miejsce – mówi polityk.

Bosak uważa, że w przyszłości sprawa ta zakończy się porażką prokuratury. Tłumaczy, że dotyczy ona groźby karalnej, która miała jakoby być wypowiedziana przez jednego z uczestników Marszu Niepodległości kilka lat temu. Lider Konfederacji ocenia, że postępowanie jeszcze za czasów Zbigniewa Ziobro było prowadzone „uparcie i cierpliwie”. Zostało jednak umorzone wobec niewykrycia sprawcy.

Teraz sprawa została wznowiona w ramach trendu ideologicznego, który wprowadził Prokurator Generalny Adam Bodnar na przegląd spraw umarzanych wcześniej w okresie rządu PiS, rzekomo z pobudek ideologiczno-politycznych. Prokurator wymyślił sobie, że nieprawdą jest, że ludzie ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości nie wiedzą, o kogo chodzi i że gdzieś w lokalach stowarzyszenia musza istnieć listy członków Straży Marszu Niepodległości z 2018 r. I polecił policji znaleźć te listy, które wedle mojej najlepszej wiedzy nie istnieją – twierdzi Krzysztof Bosak, który przez ok. 10 lat był zaangażowany w organizację marszu.

Prokuratura w siedzibie stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Krzysztof Mulawa: konfiskowane są dyski i komputery

Wicemarszałek podkreślił, że absurdalne, w jego ocenie, działania policji na polecenie prokuratora mają w miejsce w czasie, w którym „w Warszawie dramatycznie brakuje funkcjonariuszy policji”.

Brakuje funkcjonariuszy, którzy powinni zwalczać bandytów, w tym tych z szerzących się w Warszawie członków imigranckich gangów. Ludzi, których wpuszczał do Polski rząd PiS-u i nie weryfikował w żaden sposób. Ci ludzie utrudniają dziś życie warszawiakom, a ci od policji słyszą, że policjantów jest za mało i nie ma kim robić – krytykuje Bosak.

Zdaniem Bosaka funkcjonariusze, którzy dostali polecenie przeszukania lokali narodowców „zostali oderwani od swojej pracy, polegającej na zwalczaniu przestępstw i wysłani do wykonywania idiotycznych, biurokratycznych zachcianek prokuratora specjalizującego się w sprawach tzw. mowy nienawiści”.

Chodzi o prokuratora Macieja Młynarczyka, znanego z działań procesowych w sprawach dotyczących wypowiedzi różnych osób na temat Ukraińców i zbrodni wołyńskiej.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji na Spotify lub YouTube!