Paweł Rubcow, znany jako hiszpański dziennikarz Pablo Gonzales, został zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w lutym 2022 r. na polecenie Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej. Następne ponad 2 lata spędził w tymczasowym areszcie pod zarzutem szpiegostwa.
Za przebywającym w areszcie podejrzanym wstawiały się różne organizacje, a także media. I tak np. dziennikarze niemieckiej Die Tageszeitung pisali, że „Gonzalezowi zarzuca się szpiegostwo na rzecz Rosji. Nie ma na to żadnych dowodów, a poszlaki są bardziej niż wątpliwe”.
Ostatecznie Gonzales alias Rubcow jako oficer GRU został wymieniony w ramach międzynarodowej operacji z udziałem kilku krajów zachodnich i Rosji.
ABW przełamała zabezpieczenia sprzętu Rubcowa
Goszczący w „Kurierze w samo południu” dziennikarz Telewizji Republika i Tygodnika DoRzeczy Cezary Gmyz mówi, że „jeszcze za czasów poprzednich rządów Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wówczas kierowana przez Krzysztofa Wacławka, zebrała dość potężny materiał dowodowy po zatrzymaniu Rubcowa oraz Magdaleny Chodownik. Miało miejsce to w Przemyślu. Dokonała również rewizji w ich warszawskim mieszkaniu, które wynajęli miesiąc wcześniej”.
Chodownik to dziennikarka, która była partnerką agenta.
Z moich informacji wynika, że polskim służbom udało się przełamać zabezpieczenia sprzętu komputerowego Rubcowa i znaleźli tam dość obfitą korespondencję, która jednoznacznie świadczyła o tym, że Rubcow był oficerem wywiadu rosyjskiego, a konkretnie osławionego akwarium, czyli GRU, wywiadu wojskowego. I rzeczywiście jego aktywność, którą przejawiał pod przykryciem dziennikarza, w dużej mierze sprowadzała się do relacjonowania rzeczy, które były związane z rosyjskimi interesami – opowiada Gmyz.
Bywalec wschodnich salonów
Dziennikarz podkreśla, że Rubcow „bywał w regionach konfliktów wojennych. Już wtedy inni korespondenci wojenni zwracali uwagę na jego dość dobre kontakty, na przykład w Syrii”.
W Syrii uzyskanie rozmowy z oficjalnymi władzami kontrolowanymi przez Asada jest praktycznie niemożliwe. Jemu to przychodziło bez problemu. Podobnie też zwrócono uwagę, że miał się udać na wywiad z premierem Azerbejdżanu w trakcie konfliktu z Armenią o Górski Karabach. A również uzyskanie takiego wywiadu jest dość trudne. Jak wiadomo zarówno władze azerskie, jak i władze armeńskie są w jakiś sposób rozgrywane przez Rosję – wskazuje Gmyz.
Według gościa Jaśminy Nowak materiał dowodowy zgromadzony w polskim śledztwie „spokojnie doprowadziłby do wyroku skazującego dla szpiega”.
Niejasna jest natomiast do końca rola pani Chodownik, która była jego partnerką, oni razem mieszkali. Pracowała dla rozmaitych zagranicznych stacji telewizyjnych takich jak Euronews czy Deutsche Welle. I z tego, co ustalili nasi kontrwywiadowcy, ta para bardzo często podróżowała wspólnie. Ale nie ma absolutnej pewności, czy pani Chodownik była świadoma, że Rubcow jest oficerem rosyjskiego wywiadu, chociaż pojawiały się takie sygnały – dodaje Gmyz.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z Cezarym Gmyzem, podczas której odniósł się on do stanowiska Polski podczas wymiany Pawła Rubcowa, ale również do sytuacji wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości.
