Mirosław Dynak z Związku Zawodowego Kadra z KWK Budryk Jastrzębska Spółka Węglowa opowiada o skutkach działań nowego rządu na Śląsku: braki kadrowe, planowane zwolnienia, brak dialogu z związkami zawodowymi. Alarmuje o konieczności utrzymania produkcji węgla koksującego w kraju i krytykuje brak jasnej polityki rządu.
Coś jest niedobrego. Otóż w Jastrzębskiej Spółce Węglowej wydobywamy to, co najlepsze, czyli węgiel koksujący. Węgiel koksujący służy do wyrobu stali. Stali potrzeba mnóstwo i wiemy doskonale, że jeżeli nie wydobędzie Jastrzębska Spółka Węglowa tego węgla, to Australijczycy wydobędą, USA, Kanada, Mozambik i będzie Europa się zaopatrywać z tamtych rejonów.
Pozbywamy się tego, co jest najcenniejsze dla Polaków, czyli pewności, pozbywamy się pewności, a miało być tak pięknie, miała być Polska uśmiechnięta.
Górnik przypomina, jak wyglądała sytuacja po ostatnich rządach Platformy Obywatelskiej.
Po rządach PO Jastrzębska Spółka Węglowa leżała na łopatkach. Gdyby nie dotacja i pomoc państwa, to 36 tysięcy wtedy pracowników byłoby na lodzie.
