Według gościa „Poranka Radia Wnet” sprawa Marcina Romanowskiego i Funduszu Sprawiedliwości „to jest makiaweliczne i przemyślane działanie polityczne, a nie działanie prawne”.
Nie doszukuję się tutaj żadnych elementów związanych z wymiarem sprawiedliwości, czy z tymi zadaniami, jakie są przypisane prokuraturze. Tu chodzi o to, że Donald Tusk buduje takie wielkie koloseum, na których widowni mają usiąść okrślający się mianem „Silnych razem”. W roli uwięzionych gladiatorów mają występować poszczególni politycy Zjednoczonej Prawicy – mówi europoseł.
Zdaniem Tobiasza Bocheńskiego operacja ta ma sprawić, że „oczy widowni i opinii publicznej nie będą patrzyły w stronę podwyżek, w stronę porażek rządu na arenie międzynarodowej, w stronę braku realizacji programu wyborczego i wielu innych kwestii”.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy, podczas której europoseł odniósł się również do sytuacji w Parlamencie Europejskim, a także możliwe wpływu wyboru Donalda Trumpa na preydenta USA.
