Marcin Gienieczko wraz z synem Igorem już 12 lipca startują z nową wyprawą. Planują przepłynąć rzekę Wisłę na czas, założenie 12- 14 dni. namówił swego tatę na tą wyprawę. Marcin chciał spłynąć Wisłą z Warszawy do Gdańska. Warto podkreślić ,że znany podróżnik przepłynął Wisłę z Krakowa do Gdańska w 2002 roku czyli 24 lata temu , później podróżnik przepłynął Amazonkę i ustanawiał rekordy na rzece Jukon. Tym razem chce to zrobić z synem.
Igor od 6 roku życia uprawiał sport, żeglował ze mną wcześniej pływał na canoe, biegał, chodził po górach ,jeździł na nartach. Jednym słowem duch sportowy. Od 7 lat gra w piłkę nożną więc wyzwania sportowe nie są mu obce. Spływ Wisłą traktujemy też jako nasz wspólny trening mentalny. W przyszłości planujemy spłynąć też Jukonem gdzie byłem przewodnikiem na tej rzece. Jednak Igor jest szefem tego projektu, on szukał sponsorów, on mnie namawiał. Nasza wyprawa będzie podzielona na 11 odcinków, każdego dnia planujemy przepłynąć 70-85 km dziennie z wyjątkiem pierwszego dnia startu, który traktujemy jako rozruch na wodzie później będziemy płynąć coraz szybciej bo to wyprawa która ma połączyć wiele rzeczy: pokazać jak ważna jest współpraca między ojcem a synem, chcę mu pokazać ze rola ojca w życiu jest bardzo ważna. Igor kiedyś w trudnych sytuacjach mówił ,że go motywuje więc nasz wspólny cel to zrobić to i pokazać dla wielu młodych osób w Polsce ze możemy zrobić taki projekt Również projekt też będzie wskazywał jak ważna jest relacja rodzica z dzieckiem
Marcin śmieje się ,że wiosłując codziennie po 9 godzin Igor nie będzie mógł wziąć telefonu do ręki i zrozumie jak ważna jest natura w życiu człowieka. Ponadto projekt który nazywa sportowo ,Razem do celu” będzie pokazywał że rodzice muszą zawsze wspólnie pracować nad wychowaniem dzieci .Robert Lewandowski czy Iga Świątek bez pomocy swoich rodziców nie osiągnęli by takiego sukcesu sportowego. Często rodzice w pędzie za dobrami materialnymi zapominają ze liczy się pozytywna relacja z dzieckiem. Wówczas dziecko będzie rozumiało swą przyszłość.
Spływ Wisłą będzie to projekt nie tylko edukacyjny i wychowawczy ale i sportowy bo chcą przepłynąć Wisłę na czas codziennie będą pokonywać 70-85 km co dla trzynastolatka może być dużym wyzwaniem.
Projekt wspiera Olsztyńskie Centrum Kajakarstwa, gmina Kosakowo, Radio Wnet, Hotel „Pegaz”, Zegarki.pl oraz redakcja „Wiatr i Woda” .Projekt rusza 12 lipca z pod Wawelu a zakończenie to Gdańsk-Motława a dokładnie Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku gdzie jest między innymi łódka Marcina Gienieczko, którą w 2015 roku przepłynął Amazonkę w canoe jako pierwsza osoba w historii canoningu. Wprawdzie łódka znajduje się teraz w Muzeum w Tczewie ale Narodowe Muzeum Morskie kibicuje całemu projektowi. Zapytany Igor czemu chcę płynąć w stylu sportowym odpowiedział młodego adepta – bo czuje się bardziej sportowcem niż turystą, lubię poznawać świat a chcę z tatą to robić bo tata się na tym dobrze zna i może mnie dużo nauczyć. Chce też zobaczyć jak wygląda najdziksza rzeka Europy. Marcin przez 15 lat pływał jako bosman na rzece Ren na tankowcach i wie doskonale ,że tamtejsze rzeki zwłaszcza Ren pod względem dzikości nie dorównują Wiśle.
Rzeka ma też swoje zagrożenia: są wiry, jest nieuregulowana, od Tczewa mogą być silne wiatry z nad Bałtyku – dlatego będzie miał bardzo duże wyzwanie. Igora do przepłynięcia Wisły w tak młodym wieku zainspirowała młoda żeglarka z Australii . Inspiracją dla Igora jest Jessica Watson która stała się najmłodszą osobą na świecie mając zaledwie 16 lat opłynęła świat opływając trzy legendarne, groźne przylądki.
Projekt będzie też wspierał marzenia wszystkich dzieci ponieważ los człowieka wybiera w kołysce ale trzeba na początku tej drogi pokazać jaki może być los a marzenia należy realizować. Trzeba tylko ukierunkować nasze marzenia i życie.
Marcin Gienieczko po zrealizowaniu projektu w styczniu startuje z projektem Svalbard gdzie celem przedsięwzięcia będzie zdobycie solo w kalendarzowej zimie najwyższego szczytu Svalbardu oraz zjazd na nartach z szczytu pokonując po drodze dwa bardzo niebezpieczne lodowe. To będzie jego trzecia próbuje zdobycia szczytu. Spływ Wisłą będzie również dla Igora i Marcina treningiem mentalnym do dalszych przedsięwzięć sportowych. Trening mentalny jest nową forma pracy nad rozwijaniem własnego potencjału. Jest to trening oparty na wiedzy pochodzącej z wielu dziedzin, między innymi z psychologii sportu i psychologii pozytywnej.
