Postępowanie ws. fałszywych zeznań
Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która prowadzi postępowanie, w ramach którego wezwano Daniela Obajtka informuje nas, że sprawa toczy się z art. 233 kk, czyli składania fałszywych zeznań. Według osoby, która złożył zawiadomienie na Daniela Obajtka, były prezes Orlenu miałby się dopuścić tego czynu składając zeznania przez Sądem Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia.
Chodzi o czyny z 2021 i 2023 r. – mówi nam prokurator Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Daniel Obajtek zeznawał, jako świadek w procesie zainicjowanym przez dziennikarza Piotra Nisztora przeciwko innemu dziennikarzowi, Grzegorzowi Jakubowskiemu.
Jak tłumaczył nam prokurator Skiba, pismo Daniela Obajtka o ustanowieniu pełnomocnika wpłynęło do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w poniedziałek ok. godz. 14. Wtedy to właśnie, za pośrednictwem prawnika Daniela Obajtka, doszło do ustalenia kolejnego terminu przesłuchania. Wcześniej doszło do burzy medialnej po słowach posła KO Michała Szczerby, który w weekend powiedział wezwanie Obajtka do prokuratury na godz. 10 w poniedziałek.
Wątpliwości co do materiału dowodowego
Zapytaliśmy doświadczonego prokuratora, który z uwagi na medialny charakter sprawy nie chce wypowiadać się publicznie, co można wnosić po okoliczności, w której osobę, wobec której złożono zawiadomienie o przestępstwie, wzywa się w charakterze świadka.
Przesłuchanie Daniela Obajtka będzie mogło być przeprowadzone z pouczeniem o treści art. 183 kpk. – mówi nasz rozmówca.
Przepis ten mówi o możliwości uchylenia się świadka od odpowiedzi na pytanie, jeżeli odpowiedź ta mogłaby narazić jego lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo.
Z procesowej praktyki wynika, że takie przesłuchania są często realizowane, kiedy przeprowadzone w sprawie czynności i dowody nie dostarczyły podstaw do sformułowania zarzutów, ale przed zakończeniem postępowania prokurator chce wysłuchać relacji osoby, której zawiadomienie dotyczy, często właśnie po to, by podeprzeć argumenty uzasadnienia umorzenia stanowiskiem procesowym tej osoby – tłumaczy prokurator.
Kreśli on również inny scenariusz, w którym „chodziłoby o odniesienie się do określonych okoliczności, przez ewentualnym powołaniem biegłych do wydania opinii”.
Tertium non datur
Nasz rozmówca zaznacza przy tym, że nie zna materiału dowodowego i okoliczności, które za pomocą tego przesłuchania prokurator zamierza ustalić, a prokuratura nie przekazuje w tym zakresie informacji.
Ale biorąc pod uwagę zasady procesu karnego, błędne byłoby jednak zakładanie czy stawianie, jako celu przesłuchania Daniela Obajtka, jako świadka, że dostarczone przez niego dowody miałyby się stać podstawą negatywnych dla niego rozstrzygnięć procesowych – dodaje.
Zdaniem prawnika w niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości status Daniela Obajtka, jako osoby podejrzewanej.
Przecież to jego dotyczy zawiadomienie. Prokuratura powinna raczej albo zgromadzić materiał dowodowy wystarczający do postawienia zarzutów, albo umorzyć postępowanie – mówi prokurator.
